Szlak z Paprocic na Jeleniowską i Szczytniak – opis trasy, mapa

TRASA:

Paprocice – Góra Jeleniowska – Szczytniak – Piórków

  • Góra Jeleniowska – 533 m n.p.m., Szczytniak – 555 m n.p.m.
  • oba szczyty zaliczane są do Korony Gór Świętokrzyskich
  • początek szlaku – Paprocice (parking koło kościoła, GPS: N 50.827245, E 21.077154)
  • koniec szlaku – Piórków
  • długość szlaku –  11,7 km -> „w jedną stronę”
  • czas – 3 h 49 min
  • łącznie –  397 m ↑ / 387 m ↓
  • punkty GOT – 10 (na szczyt)  + 4 (powrót do Piórkowa )
  • data naszej wędrówki – 02.06.2021 r.

Szczytniak i Jeleniowska Góra to następne dwa szczyty należące do Gór Świętokrzyskich, jakie zdobyliśmy w ostatnim czasie. Szczytniak jest najwyższym szczytem Pasma Jeleniowskiego i ma wysokość 555 m n.p.m. Natomiast Jeleniowska jest nieco od niego niższa, bo mierzy 533 m n.p.m. Wędrówkę rozpoczynamy z miejscowości Paprocice, z tej samej miejscowości, co szliśmy na Kobylą Górę. Lecz tym razem ruszamy w przeciwnym kierunku, a mianowicie w kierunku wschodnim, w stronę Gołoszyc. Szlak koloru czerwonego zaprowadzi nas przez właśnie Jeleniowską na Szczytniak, z którego następnie zejdziemy szlakiem czarnym.

Początkowo szlak prowadzi po niemal równym terenie, co nie przysparza nam trudności. Idąc dalej mamy do pokonania drewniany mostek nad płynącym strumieniem. Potem zaczynamy powolne zdobywanie wysokości. Jak wiadomo Góry Świętokrzyskie nie są wysokimi górami jak na przykład popularne Tatry, Bieszczady czy Beskidy. Stąd też wędrówki po najstarszych polskich górach nie sprawiają trudności technicznych.

Idąc już jakiś czas zastanawiamy się, kiedy dojdziemy na Górę Jeleniowską i czy jest jakiekolwiek oznaczenie szczytu. Otóż muszę was zmartwić, że takiej typowej tabliczki z nazwą szczytu nie ujrzymy. Stoi tam jedynie tablica z nazwą tutejszego rezerwatu. Można sobie cyknąć tutaj fotkę. Na jednym z drzew dalej dostrzegliśmy biały napis z wysokością Góry Jeleniowskiej.

Byliśmy już na kilku szczytach w Górach Świętokrzyskich. Na większości tych popularniejszych lub położonych w sąsiedztwie większych miejscowości zazwyczaj pojawiały się tabliczki, jednak kilka szczytów ich nie ma. Jedynie kartki na drzewach … . Szkoda, że tak słabo są oznakowane szlaki, może by więcej turystów tędy chodziło … . Trochę zrezygnowani idziemy dalej, szlak za Górą Jeleniowską prowadzi w dół.

Po czasie dochodzimy do drogi, nieuczęszczanej przez samochody. W tym miejscu należy zwrócić szczególną uwagę na oznaczenia szlaków. Pamiętajcie aby iść nadal czerwonym szlakiem. Po drodze mijaliśmy dwóch panów, którzy nas przestrzegli przed tym skrzyżowaniem.

Przez jakiś czas szlak prowadzi po szutrowej drodze, a po czasie wchodzi w las. W czasie naszej wycieczki było tutaj sporo kałuż.

Będąc już coraz bliżej szczytu zastanawiamy się kiedy na niego dojdziemy i czy będzie na nim tabliczka. Na szczęście stoi tam tablica z nazwą rezerwatu. Jest także krzyż na drzewie i pozostałości po kapliczce.

Najkrótszym i najłatwiejszym wariantem wejścia na Szczytniak jest czarny szlak ze Starego Skoszyna. My postawiliśmy na dłuższą wersję prowadzącą z Paprocic. Będąc na Szczytniaku mamy trzy opcje powrotu. Pierwszą jest powrót tą samą drogą, drugą zejście najkrótszym czarnym szlakiem do Starego Skoszyna. My wybieramy wariant trzeci, czyli zejście także szlakiem czarnym ale do Piórkowa. Początkowo idziemy szlakiem czerwono-czarnym, po kilku minutach dochodzimy do rozwidlenia i wybieramy wariant czarny. Szlak czerwony prowadziłby nas po dalszym odcinku Głównego Szlaku Świętokrzyskiego, aż do Gołoszyc. A przed nami ponad godzinny odcinek w dół.

Szlak w sumie niczym technicznie się nie różni od poprzednich odcinków. Wyróżniającym elementem jest Droga „Ponurego” nawiązująca do wydarzeń z dnia święta niepodległości w 1943 roku. Tu właśnie na górze Szczytniak odbyła się ostatnia koncentracja oddziałów partyzanckich zgrupowania „Ponury”. Warto wiedzieć, że „Ponury” to nie tylko nazwa Zgrupowania Partyzanckiego AK. „Ponury” to także kpt. Jan Piwnik, legendarny dowódca partyzanckich oddziałów z Gór Świętokrzyskich i Nowogródczyzny. Piwnik był bardzo dobrym dowódcom, szanowanym przez partyzantów i lokalną ludność. „Ponury” zginął 16 czerwca 1944 r. idąc na czele batalionu atakującego umocnioną niemiecką strażnicę graniczną w Bohdanach. Jego ostatnie słowa to:  „Powiedz żonie i rodzicom, że ich bardzo kochałem i że umieram jak Polak… i pozdrówcie Góry Świętokrzyskie…”. Dwa dni później odbył się jego pogrzeb. Kondukt pogrzebowy liczył prawie dwa kilometry. Niemcy nawet nie próbowali w jakikolwiek sposób interweniować. Była to jedna z większych uroczystości partyzanckich podczas II wojny. W 2012 roku partyzancki dowódca został awansowany na pułkownika.

Potem napotykamy też fragment drogi krzyżowej, jej pozostała część prowadzi bocznymi ścieżkami. Przechodzi tędy nocą tzw. ekstremalna droga krzyżowa z Opatowa (33 km) i Klimontowa (47 km).

My dochodzimy do drogi i nią będziemy iść aż do Piórkowa.

Jeśli chcecie wejść jedynie na Szczytniak, możecie rozpocząć swoją wędrówkę w Piórkowie lub Starym Skoszynie. Oto różne warianty:

  • szlakiem czarnym ze Starego Skoszyna – 50 min – 2 km,
  • Szlakiem czarnym z Piórkowa – 1:35 h – 4,7 km,
  • Szlakiem czerwonym z Paprocic – 2:25 h – 7 km (wybrany przez nas wariant)
  • Szlakiem czerwonym z Gołoszyc – 3:25 h – 11,2 km.

AUTOR: Julia (16 lat)

Podobał Wam się wpis? Co myślicie o tym miejscu? A może macie jakieś sugestie? Koniecznie dajcie znać w komentarzach, to dla nas bardzo ważne 😊

Subscribe
Powiadom o
guest

2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Aga
Aga
1 rok temu

Czy na Szczytniak da radę wejść z wózkiem trójkołowym?