Słonne – część Pogórza Przemyskiego u wrót Bieszczad

  • 8 dni (27.12.2014 – 03.01.2015)
  • jedno miejsce noclegowe – Ośrodek Wypoczynkowy Zielona Polana
  • ośrodek u bram Bieszczad, piękna okolica
  • ciekawe wycieczki

Dzień 1 (27.12.2014)

Nasz pierwszy wyjazd około sylwestrowy spędzimy w ośrodku wypoczynkowym „Zielona Polana” w miejscowości Słonne nad Sanem w gminie Dubiecko na terenie Parku Krajobrazowego Pogórza Przemyskiego. To miejsce jest bardzo urokliwe z kilku powodów. Jednym z nich jest wiszący most, który jest jedną z nielicznych dróg do tego ośrodka. Kładka wisi nad Sanem i spacerując po niej można zauważyć, że się lekko trzęsie. Osoby, które się boją, lepiej żeby nie korzystały z niej podczas wiatru, bo wtedy kładka się kołysze. Nie musieliśmy wnosić wszystkich bagaży, bo przy ośrodku znajduje się winda towarowa, która ułatwia tę czynność. Po zapoznaniu się z miejscem idziemy na obiadokolację i resztę wieczoru spędzamy razem.

Dzień 2 (28.12.2014)

Dzisiaj kolejny dzień pobytu w tym miejscu. Po śniadaniu spędzaliśmy czas razem w sali zabaw lub na powietrzu, co prawda nie było dużo śniegu, ale sanki bez problemu sunęły. Oprócz sanek zjeżdżałyśmy na workach foliowych, bo bez problemu zjeżdżały nawet w miejscach gdzie było nieco mniej śniegu.

W międzyczasie spacerowaliśmy na moście oraz bawiliśmy się z kotami na śniegu. Potem obejrzeliśmy wspólnie film. Resztę dnia spędziliśmy na powietrzu, lepiąc bałwany oraz rzucając się śnieżkami. Dziś tata musiał wrócić do pracy i zostałyśmy tylko we trzy.

Dzień 3 (29.12.2014)

Tego dnia postanawiamy przejść się po okolicy i zamierzamy wybrać się do punktu widokowego znajdującego się niedaleko ośrodka. Uznałyśmy, że przydatne będą sanki, z których będziemy korzystać wracając. Droga prowadzi lekko pod górkę.

Po dojściu na miejsce okazuje się, że jest lekka mgła i nie widać żadnych widoków, ale dzięki temu spacerowi mogłyśmy spędzić wspólnie czas oraz poruszać się na świeżym powietrzu. Po południu poznajemy naszych znajomych, z którymi później spędzimy nasze kolejne dni oraz sylwestra.

Dzień 4 (30.12.2014)

Dzisiaj po śniadaniu odbywały się zajęcia z lepienia pierniczków i ciasteczek, na których oczywiście musiałyśmy być, ponieważ uwielbiamy gotować i tworzyć przeróżne rzeczy, które można potem zjeść. Podczas pieczenia zorientowałyśmy się, że to jest proste i zrobiłyśmy pokaźną liczbę wypieków Część zostawiłyśmy dla taty. Tworzenie tych pyszności zajęło nam sporo czasu i nadeszła pora obiadokolacji. Po posiłku poszłyśmy nad San, by popatrzeć na pływający lód. Wieczorem czekał nas Wieczór Galicyjski, na którym zagrał zespół ludowy – Bachórzanie z Bachórza. Było także ognisko z kiełbaskami i pieczonym prosiakiem. Podczas tego wieczoru mogłyśmy poznać utwory charakterystyczne dla tych terenów. Ten dzień był niesamowity.

Dzień 5 (31.12.2014)

Dzisiaj po śniadaniu udałyśmy się do sali zabaw, aby obejrzeć spektakl „Bajkowanie”. Przedstawienie było bardzo fajne i ciekawe. Po mini spektaklu poszłyśmy na górkę, bo pozjeżdżać na workach z sianem. Możemy szybko zjeżdżać na nich oraz nie męczymy się z wciągnięciem ich na górę, bo są lekkie. Zabawa była super, ale nic nie dorówna naszej radości gdy dołączył do nas tata, przyjechał do nas prosto z pracy. Po obiedzie spędziliśmy wspólnie czas na spacerach po okolicy oraz na rozmowach ze znajomymi. Wieczorem przygotowaliśmy się do sylwestra i poszłyśmy na sylwestrowy Kinder Bal, a rodzice na imprezę dla dorosłych. Na tej imprezie u dzieci było wiele zabaw i konkursów, na których nie mogło zabraknąć świetnej zabawy.

Dzień 6 (01.01.2015)

Dzisiaj pierwszy dzień Nowego Roku, a my mieliśmy w planach wybrać się na szlak. Niestety jak się okazało jest bardzo duże oblodzenie dlatego na szlak nie idziemy. Za to zdecydowaliśmy się na ciekawy spacer w lesie z wyjątkowym przewodnikiem, który opowiadał o interesujących miejscach i pokazał nam ślady różnych dzikich zwierząt. Po spacerze była degustacja regionalnych przysmaków i trunków. Dobrze się bawiliśmy, bo lubimy wspólnie spędzać czas. Po południu nie obeszło się bez sanek i zabawy na śniegu. Wieczór spędzamy ze znajomymi: dorośli na rozmowach a dzieci na zabawie.

Dzień 7 (02.01.2015)

Tego dnia jedziemy na wycieczkę do Muzeum Skamieniałości w Dubiecku. Właściciel ma imponującą kolekcję, która zachwyca każdego, kto miał okazję ją zobaczyć. Potem nadszedł czas na Cerkiew Grekokatolicką, wewnątrz której była ciekawa wystawa zdjęć z Alaski. Zdjęcia były niesamowite.

Następnie pojechaliśmy do Pałacu Krasickich w Dubiecku. Mogliśmy zarówno obejrzeć budowlę od zewnątrz i od wewnątrz. To miejsce było piękne i niezwykłe. O dojazd z i do ośrodka nie musieliśmy się martwić, bo tym zajął się nasz ośrodek.

Dzień 8 (03.01.2015)

Podsumowując: ten wyjazd był niezwykły, spędziliśmy wiele czasu wspólnie w miłej atmosferze. Ośrodek zorganizował bardzo ciekawe wycieczki, które szczerze polecamy. Myślę, że w przyszłości udamy się na podobny wyjazd albo może przyjedziemy w to samo miejsce, to się jeszcze okaże.

AUTOR: Julia ( 15 lat )

Podobał Wam się wpis? Co myślicie o tym miejscu? A może macie jakieś sugestie? Koniecznie dajcie znać w komentarzach, to dla nas bardzo ważne 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments