Narwiański Park Narodowy – atrakcje turystyczne

Spis treści:

Wieża widokowa na Narew w pobliżu wsi Uhowo

GPS: N 53.0210849, E 22.8951645

Wieża widokowa na Narew to punkt widokowy położony na terenie Narwiańskiego Parku Narodowego. By dojechać na miejsce należy przejechać kawałek polną drogą. Niestety nie znajdziemy na trasie znaków wskazujących tę atrakcję turystyczną, trzeba zaufać nawigacji oczywiście w granicach rozsądku. Samochód można zostawić w odległości około 300 metrów od wieży, niedaleko drzew. W razie deszczu można zaparkować nieco wcześniej by nie ugrząźć w błocie.

nasz samochód w tle

Na wieżę prowadzi kładka oraz wydeptana ścieżka wśród traw. Z góry można podziwiać roślinność parku (a może nawet wypatrzeć jakieś zwierzę 😅). Ogólnie rzecz biorąc, miejsce jest fajne i nie jest zbyt często odwiedzane, więc raczej nie spodziewajcie się tłumów.

Kładka Śliwno-Waniewo

GPS: N 53.084112, E 22.830689

Kładka na odcinku Śliwno-Waniewo to krótko mówiąc, drewniana kładka mająca długość około 1050 metrów. Dzięki niej możemy dotrzeć do miejsc, które normalnie byłyby niedostępne dla ludzkich oczu. Są to między innymi bagna, pola i rzeka. To tak słowem wstępu. Teraz przejdźmy do opisu ścieżki.

Spacer zaczynamy w Śliwnie na parkingu (tutaj doprowadzą Was wyżej wspomniane współrzędne). Tu też zaczyna się kładka. Już na początku ścieżki zobaczyć można charakterystyczną konstrukcję mostu, a raczej tratwy. Właśnie to jest największa atrakcja całej kładki. Cztery tratwy do przepłynięcia. Działają one w bardzo łatwy sposób. Wchodzimy na „tratwę” i zaczynamy ciągnąć linę, która przymocowana jest do drugiego brzegu kładki. Takie rozwiązanie jest konieczne ze względu na Narew, która przepływa w tym miejscu.

Poza tratwami, ciekawymi punktami na trasie są wieże widokowe z ławeczkami. Rozciąga się z nich widok na Narew i trzciny porastające jej brzegi. Jest to przepiękny widok. My odwiedzamy to miejsce w tzw. długi weekend, zatem po drodze mijamy wielu ludzi. Myślę, że gdy wybierzecie się w dzień roboczy lub mniej popularny weekend będziecie mogli usłyszeć odgłosy zwierząt, a może nawet je zobaczyć.

Gdy przejdziemy już ten kilometr kładki i przepłyniemy 4 tratwami, dochodzimy do pięknego miejsca. Jest to po prostu jedna z odnóg Narwi, ale klimat jaki tu panuje jest niesamowity. Łódki ustawione na brzegu i śpiew ptaków powodują, że rzeczywiście możemy poczuć się jak w Amazonii nad rzeką Amazonką. Nie bez powodu Narew nazywana jest podlaską Amazonią.

Spędzić można tutaj kilka godzin, więc jeśli zamierzacie zwiedzać tą część Narwiańskiego Parku Narodowego, nie nastawiajcie się na krótki spacerek. Na końcu albo w trakcie przy wieżach widokowych można urządzić sobie piknik lub po prostu odpocząć czy powygrzewać się na słońcu. Bardzo polecamy!

Zerwany most nad Narwią

GPS: (N 53.117380, E 22.811833)

Jest to atrakcja dosyć nietypowa. Współrzędne prowadzą bowiem do miejsca, gdzie położony jest jedynie początek mostu. Nie jest to jednak zwykłe miejsce przeprawy! Krążą przeróżne legendy, które uzasadniają brak środkowej części konstrukcji. Poznajmy jedną z nich:

„Budowa mostu trwała bardzo długo, robotnicy byli już wyczerpani uciążliwą pracą, a ludność z nadzieją oczekiwała mostu łączącego dwa brzegi rzeki. Pewnego dnia na placu budowy zjawił się nieznajomy mężczyzna i złożył robotnikom kuszącą propozycję. Obiecał, że za jego przyczyną most stanie w ciągu kilku dni. Postawił jednak dziwny warunek: pierwszy człowiek, który przejdzie mostem, odda mu swoją duszę. Tajemniczym mężczyzną okazał się być diabeł. Robotnicy, nie zważając na to, przystali na czarcią propozycję.

Most, zgodnie z umową, stanął w iście ekspresowym tempie. Gdy przyszła pora dotrzymania obietnicy, okazało się, że perspektywa niewoli u diabła była na tyle przerażająca, że nie znalazł się żaden śmiałek, który pierwszy przeprawiłby się mostem. Po długim namyśle, budowniczowie wpadli na iście diabelski pomysł oszukania czarta: zamiast człowieka postanowili puścić mostem starego, ślepego i kulawego konia. Diabeł okrutnie zezłościł się na to i ukarał ludzi groźbą. Każdy wybudowany w tym miejscu most będzie stał jedenaście lat, po czym zniszczy go wielka wojna. Tak też się stało. Dokładnie po 11 latach wybuchła I wojna światowa. Po raz drugi most postawiono w 1928 roku, ale po kolejnych 11 latach wybuchła II wojna światowa: we wrześniu 1939 roku most został zniszczony przez wycofujące się w kierunku Białegostoku jednostki wojska polskiego. Od tamtego czasu most nigdy nie został odbudowany z obawy przed wybuchem kolejnej wojny.”

Teraz już przynajmniej wiemy, dlaczego most nie został odbudowany i nie służy po dziś dzień. 😊😉 Diabeł pozwolił nam przynajmniej popatrzeć na Narew z miejsca, gdzie kiedyś rozpoczynały się przeprawy koni czy autobusów wycieczkowych. Pocieszeniem może być nietrwała konstrukcja mostu, gdyż jak to było opisane: „Autobusy z podróżnymi zatrzymywały się przed mostem: pasażerowie, po usłyszeniu komendy: „Publika, wysiadać!” wędrowali przez most pieszo. Kierowcy, wolniutko przejeżdżali autami przez most, wielokrotnie czyniąc znak krzyża.”

Ciekawostką jest, że gmina Chroszczów zastanawia się jak oszukać czarta. Myśli, by zamiast mostu wybudować kładkę. Tylko, co na to diabeł? 😁😄

Wieża widokowa w Kruszewie

ADRES: ul.Kruszewo 17, 16-070 Kruszewo

Krótko mówiąc, jest to najwyższy punkt, skąd można podziwiać Narwiański Park Narodowy. Wieża widokowa znajduje się w Kruszewie. Powiem szczerze, że nie jest to zbyt imponujący widok, aczkolwiek jest to miejsce warte odwiedzenia, gdyż można zobaczyć park z innej strony czy perspektywy.

Bilety kosztują odpowiednio:

  • ulgowy – 3 zł
  • normalny – 5 zł

Jeśli jesteście w pobliżu, możecie zajść i sami zdecydować czy widok jest dla Was interesujący czy raczej przeciętny. Wiecie, my możemy mieć inny gust niż Wy. Jak to mówią, im więcej miejsc się zobaczy, tym większe się ma wymagania. 😉😁

Kładka wśród bagien w Kurowie 

ADRES: ul. Kurowo 10, 18-204 Kobylin-Borzymy

Ścieżka przyrodnicza „Kładka wśród bagien” rozpoczyna się w pobliżu zabytkowego dworku w Kurowie, w samym sercu Narwiańskiego Parku Narodowego.

Ścieżka tworzy pętlę o długości 1 km. Droga w jedną stronę prowadzi po drewnianej kładce ( przez około 600 m), a z powrotem po ziemi wśród krzaków.

Jeszcze przed rozpoczęciem się kładki, polecamy przejść się po edukacyjnym ogródku, gdzie dowiedzieć się można wielu ciekawych faktów z życia zwierząt czy roślin.

A teraz przejdźmy już do samej kładki. Jej otoczenie jest bardzo malownicze. Praktycznie cały czas obok niej znajduje się woda, na powierzchni której zobaczyć można kajakarzy. 😊 My z kilkorgiem z nich ucięliśmy sobie króciutką pogawędkę. 😁

Przy kładce postawione są również tablice z ciekawymi informacjami. Poniżej kilka z nich. Poza tym, co jakiś czas umieszczone są ławeczki, na których można odpocząć.

Miejsce nie jest oblegane przez turystów, dzięki czemu można poczuć cudowną atmosferę tego miejsca. Tą kładkę również polecamy! ❤

Za wszystkie atrakcje płaci się jednym biletem wstępu – biletem do Narwiańskiego Parku Narodowego. Kosztuje on 6 zł (normalny) i 3 zł (ulgowy).

AUTOR: Zuzanna (13 lat)

Podobał Wam się wpis? Co myślicie o tym miejscach? A może macie jakieś sugestie? Koniecznie dajcie znać w komentarzach, to dla nas bardzo ważne 😊

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments