KURLANDIA: Kuldiga, Renda, Ventspils, Kandava

Miejsca, które odwiedziliśmy:

Kuldiga

Parking w Kuldidze jest za darmo, trzeba jedynie pamiętać, aby parkować w miejscach do tego przeznaczonych.

Kuldiga to historyczna stolica Kurlandii, często nazywana przez miejscowych „Łotewską Wenecją”. Warto pospacerować po wybrukowanych uliczkach wśród urokliwych drewnianych i murowanych domów. Kuldiga jest jedynym miastem na Łotwie, gdzie zachowała się jednolita zabudowa drewniana z XVIII-XIX w. Kuldiga należy też do najbardziej łotewskich miast w kraju, inne narodowości stanowią tu tylko 10%.

Dom z 1670 r.

Na szczególną uwagę zasługuje najstarszy dom w mieście, z 1670 r., znajdujący się przy ul. Baznīcas 7 i znajdujący się obok hotel.

Młyn wodny i wodospad

Idąc dalej ul. Baznīcas docieramy do młyna wodnego z 1807 r. Obok niego znajduje się najwyższy na Łotwie wodospad (4,5 m) na rzeczce Alekšupite.

Po drugie stronie ulicy widzimy luterański kościół o którym mowa poniżej.

Sv. Katrinas baznīca (Kościół św. Katarzyny)

Kościół św. Katarzyny (patronki miasta), obecnie luterański,  pochodzi z 1672 r. i posiada 45-metrową neogotycką wieżę z 1866 r. Aby zobaczyć wnętrze kościoła należy zapłacić pół euro. Można również wejść na wieżę co kosztuje kolejne pół euro.

Ruiny zamku Goldingen

Warto też pójść nad brzeg rzeki na ulicę Pils, gdzie znajdują się ruiny zamku Goldingen wybudowanego w latach 1242-1245 i muzeum.

Teraz przejeżdżamy przez most na kolejny parking, który jest bardzo bliziutko Kuldigi, więc jeśli chcecie możecie się przejść.

Ventas Rumba (wodospad i ceglany most)

GPS: N 56.96806,  E 21.97931 (parking)

Parking jest darmowy lecz można na nim zostawić samochód maksymalnie na 3 godziny. Z parkingu do Ventas Rumba prowadzi dobrze oznaczona kierunkowskazami ścieżka.

Ventas Rumba to najszerszy w Europie wodospad. Uważa się go za ewenement na skalę europejską. Wodospad znajduje się na rzece Venta i ma aż 249 m szerokości i 2,2 m wysokości. Podobno latem jego szerokość dochodzi nawet do 270 m. Co ciekawe wodospad przybiera różne barwy w zależności od pory roku: od turkusu i błękitu aż po biel i szarość.

To nie koniec atrakcji w tym miejscu. Będąc przy wodospadzie mamy też okazję zobaczyć imponujący ceglany most o długości 165 m. Ponoć w czasie I wojny światowej został zniszczony, ale szczęśliwie w 1926 r. postanowiono go odbudować.

Niedaleko wodospadu znajduje się plac zabaw, boisko do siatkówki, ławeczki ze stołami przy których można odpocząć lub coś zjeść. Teren jest zadbany, są nieodpłatne toalety, kosze na śmieci.

Na parkingu swój końcowy ma traktorek z wagonikiem, który obwozi turystów po Kuldidze za opłatą 5€ za osobę. Wycieczka trwa 45 minut.

Po przejechaniu około 6 km dojeżdżamy do kolejnej atrakcji.

Riežupes Smilšv alas (jaskinia)

GPS: N 57.007046,  E 21.978391

Z parkingu prowadzi leśna kilkuminutowa droga do małej polanki, gdzie znajduje się budka informacyjna z pamiątkami. Tam właśnie należy kupić bilet do Riežupes Smilšv alas, która jest nieopodal.

Riežupes Smilšv alas to rodzinna ponad dwustuletnia jaskinia z siecią krętych korytarzyków, które powstały w wyniku wydobywania … piasku, wykorzystywanego do produkcji szkła. Pierwsi właściciele jaskini wydobywali piasek w celach zarobkowych, zatem można powiedzieć, że kiedyś była tu kopalnia piasku. Teraz już czwarte pokolenie w tej rodzinie opiekuje się tym miejscem. Jaskinia jest naprawdę wyjątkowa, gdyż prawie wszędzie wokół nas jest piasek, oczywiście poza sufitem gdzie znajdował się kamień. To niesamowite uczucie gdy zwiedza się podziemną jaskinię, która w niektórych momentach znajduje się 11 m pod ziemią, spacerując po piasku niemalże jak na plaży. Jaskinię zwiedza się jedynie z przewodnikiem, raczej w niewielkich grupkach, my byliśmy tylko we czworo. Ceny biletów to: dorosły – 6€, dziecko – 4€, rodzinny – 15€. Przewodnicy mówią po łotewsku, rosyjsku i angielsku. My oczywiście wybraliśmy angielski i wędrowaliśmy po jaskini z bardzo fajnym przewodnikiem o imieniu Artūras. Pan nam bardzo ciekawie opowiadał o tym miejscu, odpowiadał na wszystkie nasze pytania i na końcu ku naszemu zdziwieniu objaśnił drogę powrotną abyśmy trafili do wyjścia sami, co łatwe nie było z powodu licznych, bocznych korytarzyków. Jesteście ciekawi dlaczego tak postąpił? Ponoć według legendy osoby, które wyjdą z jaskini same, bez przewodnika, będą miały wszystkie grzechy odpuszczone. Nam się udało 😁. Przed jaskinią pan przewodnik przyznał, że miał nas cały czas na oku na wypadek gdybyśmy zabłądzili.

A teraz czas na ciekawostki. W jaskini zobaczyć można żywe kwiaty, które potrafią przetrwać tu bez wody przez kilka miesięcy. Podobno nowożeńcy przynoszą tu kwiaty gdy chcą aby ich małżeństwo było szczęśliwe i długotrwałe. Jaskinię zimą zamieszkuje 8 gatunków nietoperzy dlatego jaskinia jest nieczynna w okresie zimowym. Więcej informacji na stronie jaskini.

Renda

Ivande waterfall (wodospad)

GPS: N 57.06799,  E 29519

Z bezpłatnego parkingu prowadzi żółty szlak wzdłuż rzeki. Po drodze przechodzimy przez mostek i mijamy 3 niewielkie kaskady, aż w pewnym momencie dochodzimy do kręgów betonowych znajdujących się pod drogą. Po drugiej stronie drogi znajduje się niewielkie bajorko. Wielbiciele wodospadów mogą być latem nieco zawiedzeni z powodu niewielkiej ilości wody. Pewnie wiosną wygląda to dużo lepiej. Szlak ma długość około 400 m i jest bezpłatny.

Kandava

Most

GPS: N 57.03377 E 22.78513

Kandava to miejscowość, która zasłynęła z dość nietypowej rzeczy. Wybudowano tu bowiem most ale nie nad wodą tylko nad polem uprawnym. Dopiero później zmieniono bieg rzeki, tak aby płynęła pod mostem. Dziś ten kamienny most wybudowany w 1873 r. jest zabytkiem i najstarszym tego typu mostem na Łotwie.

Ventspils (Windawa)

Dawniej Windawa była jedną z najbrudniejszych i najbardziej niebezpiecznych miejscowości Łotwy. Dzięki dobremu zarządzaniu miejscowych władz dziś jest najbogatszym miastem kraju, nowoczesnym i przyjaznym zarówno dla mieszkańców jak i turystów.

Zwiedzanie Windawy warto rozpocząć od Tūrisma Informācijas centrs (informacji turystycznej) przy ul Dărzv iela 6 gdzie jest mnóstwo ulotek w różnych językach oraz bardzo miłe panie, które chętnie pomagają w wyszukaniu interesujących nas atrakcji. Zwiedzając możemy spacerować lub nawet jeździć powoli samochodem zatrzymując się w ciekawszych miejscach. W miasteczku jest mały ruch i mnóstwo darmowych miejsc postojowych. Ponadto, dosyć często można spotkać kierunkowskazy informujące w którą stronę należy się udać do danego miejsca.

Po wyjściu z informacji turystycznej kierujemy się w stronę Starego Miasta i Rātslaukums (Placu Ratuszowego) XIX w. Niedaleko informacji możemy zobaczyć Puķu Skulptūras „Mārītes”, czyli kwiecistą rzeźbę „Biedronki”.

Idąc z Placu Ratuszowego w stronę rzeki warto przejść się ulicami: Slokas i Tirgus, gdyż możemy tu zobaczyć najstarsze w mieście, XVII-wieczne budynki. Nam podobały się też domy w stylu secesyjnym przy ul. Pils.

Kolejnym miejscem, który odwiedziliśmy był znajdujący się na niewielkim wzgórzu zamek, który jest jedyną na Łotwie ocalałą warownią krzyżacką z XIII w.

Warto przejść się lub jak kto woli przejechać samochodem promenadą wzdłuż rzeki. Można tam zobaczyć wystawę windawskich krów postawionych tu w 2002 r. z okazji europejskiej akcji „Parada krów”. Oczywiście nam najbardziej podobała się „krowa podróżnik”.

Idąc dalej dotrzemy do pomników. Najpierw będzie to fontanna Strūklaka „KUĢU VĒROTĀJS” („Obserwator statków”) z 2002 r przypominająca dużą głowę. Później ujrzymy Piemineklis Jūrniekiem (Pomnik Marynarzy i Rybaków) z 1938 r. Nieco dalej możemy też na chwilę usiąść obok pewnego pana i odpocząć 😉

Poza krowami i pomnikami możemy też zobaczyć inne niemniej ciekawe rzeczy.

Po drugiej stronie rzeki zauważymy budowle przemysłowe do przechowywania ropy naftowej i produktów chemicznych.

Polecamy także podjechać na sam koniec portu, gdzie znajduje się falochron, który idealnie nadaje się na spacer. Można tam także wdrapać się na dwa udostępnione do zwiedzania statki lub usiąść na ogromnym krześle wykonanym z łańcuchów.

Idąc wzdłuż miasta można oczywiście obserwować pracę portu, ale do wody wejść się nie da. Jeśli chcielibyście pochodzić po plaży wystarczy pójść na  falochron. Po jego lewej stronie znajduje się zejście na szeroką, czystą plażę, która zapewnia wiele atrakcji. I tu niespodzianka: na plaży przez około 1,5 km, od falochronu do zejścia nr 7 (to zejście od naszego campingu), znajduje się coś w rodzaju placu zabaw dla każdego, nie tylko dla najmłodszych.

My spędzaliśmy tu wieczory obserwując przy okazji zachody słońca.

Wychodząc z plaży zejściem 6 lub 7 wchodzimy do bardzo ładnego i zadbanego parku w którym znajduje się wystawa kotwic i końcowy kolejki wąskotorowej, którą można dojechać do parku rozrywki.

Muszę przyznać, że bardzo podobała nam się nasza droga z campingu na plażę (około 300 m od bramki campingowej do plaży). Najpierw trochę po parku wśród kotwic a potem chwilę kładką.

Kurlandia to bardzo ładny region Łotwy, który ma do zaoferowania nie tylko zadbane, piaszczyste plaże ale także większe (Ventspils) i mniejsze miasteczka (Kuldīga) pełne przeróżnych atrakcji. Na pewno nikt nie będzie się tu nudzić. Polecamy.

AUTOR: Ania

Podobał Wam się wpis? Co myślicie o tym miejscu? A może macie jakieś sugestie? Koniecznie dajcie znać w komentarzach, to dla nas bardzo ważne 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments