Dylewska Góra i Jezioro Francuskie

Spis treści:

Dylewska Góra

Dylewska Góra to kolejny szczyt należący do projektu zwanego Koroną Polski. Najwyższe wzniesienie województwa warmińsko-mazurskiego postanowiliśmy zdobyć w czasie przejazdu z Mazur nad Morze Bałtyckie. Mierząca 312 m n.p.m. góra znajduje się na terenie Parku Krajobrazowego Wzgórz Dylewskich, a dokładnie we wsi Wysoka Wieś.

Na szczyt można się dostać pieszo lub samochodem z tej właśnie miejscowości. My planowaliśmy pozostawić samochód na dole, przy ulicy i ruszyć pieszo. Lecz jechaliśmy samochodem z przyczepą i nie było tam wystarczająco dużo miejsca na pozostawienie takiego składu. Podjechaliśmy pod prawie samą Dylewską Górę. Na jej szczycie jest parking, na którym zmieści się kilka samochodów. Współrzędne parkingu: N 53.551001, E 19.941337.

Wędrówka na sam szczyt Dylewskiej Góry to około 1-minutowy spacer z parkingu. Po dojściu zastajemy kilka tablic informacyjnych, drewnianą wieżę widokową oraz tabliczkę z nazwą szczytu.

więcej informacji o Dylewskiej Górze

Obowiązkowo wchodzimy na szczyt wieży i robimy zdjęcia. Są z niej bowiem piękne widoki na okolice. Po zejściu z wieży obowiązkowo zdjęcie przy tablicy z nazwą i wysokością szczytu.

Jezioro Francuskie

Po zapoznaniu się z terenem, idziemy ścieżką przyrodniczą „Góra Dylewska”, aby dojść nad Jezioro Francuskie. Trasa ma długość około 2 km i zatacza pętle. Co oznacza że rozpoczyna się jak i kończy w tym samym miejscu. Cała jest oznakowana i wyposażona w 18 tablic tematycznych oraz tabliczek z nazwami drzew i krzewów.

Po dojściu do tablicy dotyczącej Rezerwatu przyrody „Jezioro Francuskie” ruszamy wąską ścieżką w celu dojścia do brzegu zbiornika. Po chwili możemy nacieszyć się widokami. Legenda głosi, że nazwa jeziora odnosi się do sytuacji z czasów kampanii napoleońskiej kiedy to miejscowi chłopi utopili kilku Francuzów mszcząc się na krzywdach wyrządzonych miejscowej dziewczynie.

Komary nam nie pozwoliły spędzić tu zbyt dużo czasu. Wracamy z powrotem do tablicy i dalej idziemy wyznaczoną ścieżką.

Idąc mijamy paśnik dla zwierząt, ale zwierząt brak przy nim … . Nie mija dużo czasu, a dochodzimy do rozwidlenia, na którym byliśmy już wcześniej. Skręcamy w lewo, tak by wrócić na parking.

Cała wycieczka nie zajęła nam zbyt dużo czasu, a była fascynująca.

AUTOR: Julia (16 lat)

Podobał Wam się wpis? Co myślicie o tych miejscach? A może macie jakieś sugestie? Koniecznie dajcie znać w komentarzach, to dla nas bardzo ważne 😊

Subscribe
Powiadom o
guest

3 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
magda
magda
2 lat temu

dzięki za ten wpis, mało informacji jest na ten temat a Wasz wpis bardzo pomaga w planowaniu podroży…czy coś wiecie jak ten szlak wygląda zimą.

hendryk
hendryk
1 rok temu

obstawiam,ze jest zasniezony