Charakterystyczne elementy Szwecji
W Szwecji można zobaczyć wiele domów w charakterystycznym czerwonym kolorze. Pierwsze wzmianki o faluńskiej czerwieni (Falu rödfärg) pochodzą z XVI wieku. Wówczas czerwone domy wykonane z drewnianych bali były oznaką bogactwa i wysokiego statusu. Farbę, którą pomalowana jest spora część drewnianych domów w Szwecji produkuje się z pigmentów zawartych w osadzie, który z kolei stanowi produkt uboczny wydobycia miedzi.
Svensson to odpowiednik naszego polskiego Kowalskiego
Dalahäst – czyli konik z Dalarny. To jeden z najbardziej rozpoznawalnych symboli Szwecji
3.09.1967, czyli Dagen H – to potoczny skrót od Högertrafikomläggningen, czyli zmiana ruchu na prawostronny. Szwedzi nie boją się dużych zmian, kampania informacyjna rozpoczęła się rok wcześniej. Gdy nadszedł 3.09.1967, o godz. 4.55 wszystkie kanały radiowe przejmuje Lars Skiöld, główny architekt tej zmiany. Prosi wszystkich kierowców, rowerzystów aby się zatrzymali. Chwilę później pada polecenie zamiany pasa, więc ci z lewej zjeżdżają na prawy pas, a ci z prawej na lewy i wszyscy oczekują na wybicie godziny 5. Parę sekund wcześniej zaczyna się odliczanie: trzy…dwa… jeden i ruszają jak gdyby nigdy nic. Można? Od tego momentu . . . . Szwedzi mają ruch prawostronny.
Ze Szwecji pochodzą światowej sławy zespoły muzyczne, takie jak: Roxette czy Abba, słynne osoby, np. aktorka Greta Garbo, pisarka Astrid Lindgren czy naukowiec Anders Celsius. Ze Szwecji wywodzą się również IKEA, Saab, Scania i oczywiście Volvo.
Nietypowe informacje
W Szwecji istnieje prawo, które pozwala rozbić namiot na dowolnym terenie na 24 godziny. Właściciel tego miejsca nic nie może zrobić.
Szwecja ma dwa hymny: państwowy i królewski.
Szwedzi preferują płatności bezgotówkowe. Są nawet miejsca, gdzie sprzedawca może odmówić przyjęcia gotówki.
Honorowi dawcy krwi otrzymują SMS za każdym razem, gdy ich krew użyto do ratowania czyjegoś życia.
Szwedzi uważają Polaków za pracowitych. Mamy opinią, że robimy robotę szybko, dobrze i tanio. Postrzegają nas też jako bardzo smutnych, zawsze zmęczonych i często ze złością na twarzy. Może to przez nasz język i sposób mówienia, który ponoć Szwedom brzmi agresywnie. Oni myślą, że my się ciągle kłócimy. Mówimy ponoć szybko, głośno, gestykulujemy, wkładamy dużo energii w wypowiedzi, przerywamy sobie. W Szwecji wchodzenie w słowo rozmówcy jest bardzo, bardzo niegrzeczne i świadczy o braku kultury.
Według Szwedów wszyscy Słowianie wyglądają tak samo i nie są w stanie powiedzieć czy dana osoba pochodzi z Polski, Ukrainy czy Rosji.
Innowacje
Szwedzi kochają innowacje – są światowymi liderami w dziedzinie innowacji, nie skupiają się tylko na zarabianiu milionów, wiele robią dla dobra ludzkości:
Przełomowe wynalazki
- Sztuczny rozrusznik serca – the Pacemaker – skonstruowany przez Szweda Rune Elmeqvista.
8 października 1958 roku kardiochirurg Äke Senning w szpitalu Karolinska Sjukhuset w Solnej wszczepił go pacjentowi Arne Larssonowi. Początki nie były łatwe, operacje ponawiano. Ostatecznie Larsson zmarł w 2001 roku w wieku, osiemdziesięciu sześciu lat, przeżył zarówno konstruktora rozrusznika jak i swojego chirurga. - Trzypunktowe pasy bezpieczeństwa – stworzone przez Szweda, inżyniera do spraw bezpieczeństwa, Nilsa Bohlina. 13 sierpnia 1959 roku w salonie Volvo w Kristianstad po raz pierwszy na świecie wyprodukowano samochód ze standardowo zainstalowanymi trzypunktowymi pasami bezpieczeństwa. Volvo zastrzegło wzór tego rozwiązania w postaci tzw. otwartego patentu, a to oznacza, że z wynalazku Szwedów każdy producent samochodów może bezpłatnie korzystać. W ten sposób Szwedzi pokazali, że dla nich ważniejsze od zarobku jest bezpieczeństwo ludzi.
- Nobel – pierwsze patenty Szweda Alfreda Nobla dotyczyły głównie ciśnienia powietrza, wskaźników gazu i cieczy. W 1863 r. otrzymał patent na tzw. zapalnik Nobla, który miał fundamentalne znaczenie dla rozwoju techniki materiałów wybuchowych. W 1866 roku Nobel wynalazł dynamit i rok później go opatentował. Widząc jak jego wynalazek był okrutnie wykorzystywany podczas działań wojennych, do końca życia żałował, że go wynalazł. Całą fortunę którą dał mu dynamit przekazał na fundusz, od którego odsetki w pięciu równych częściach są po dziś dzień rozdzielane w formie nagród między tych, którzy w poprzednim roku wyświadczyli ludzkości największe dobrodziejstwa. Co roku fundacje Nobla dzieli pieniądze na Nagrodę Nobla w dziedzinach: fizyki, chemii, medycyny, literatury oraz Nagrodę Pokojową.
Przydatne przedmioty
- Zamek błyskawiczny – wynalazł i opatentował w 1917 roku Szwed Gideon Sundbäck. Początkowo zamek wykorzystywano w kombinezonach lotniczych, jednak z czasem rozszerzono jego zastosowanie. Obecnie każdy ma w domu przynajmniej kilka rzeczy z suwakiem.
- Chodzik rehabilitacyjny – potocznie zwany balkonikiem wynalazła Szwedka, Aina Wifalk, która w wieku dwudziestu jeden lat zachorowała na polio i przez wiele lat była zmuszona chodzić o kulach. Jej ręce były przemęczone, zatem zaczęła szukać rozwiązania, które by jej ułatwiło życie. W wyniku tego powstał chodzik, czyli urządzenie na kółkach pomagające przemieszczać się. Wifalk nigdy nie opatentowała swojego wynalazku, chciała by pomógł jak największej liczbie osób.
- Klucz szwedzki – został opatentowany w 1888 roku przez Szweda Johana Pettera Johanssona. Klucz ten przydaje się głównie przy pracach hydraulicznych. Johansson nadał mu nazwę „żelazna ręka”.
- Pieczywo chrupkie – każda kromka ma dwie strony: jedną gładką, zwaną codzienną i drugą z dziurkami, czyli niedzielną. Dziurki są po to by pomieścić więcej masełka.
- Obieraczka do warzyw
- Praska do ziemniaków, żeby przygotować idealne kremowe purée
- Nóż do żółtego sera przypominający tarkę wycinającą plasterki
Pojazdy, transport
Szwedzi wsiadają do autobusów tylko przednimi drzwiami obok kierowcy, który od razu sprawdza ważność biletu. Nikt się nie przepycha, nie awanturuje, każdy cierpliwie czeka. Nowe osoby dochodzą na koniec kolejki.
Rejestracja samochodu przypisana jest do danego samochodu i nowy właściciel jej nie zmienia. Zatem widząc tablice rejestracyjne nie da się powiedzieć z jakiego rejonu Szwecji jest dana osoba.
W Szwecji nie ma konieczności zapisywania się na kurs prawa jazdy. Dana osoba może legalnie ćwiczyć z rodzicem bądź inną przeszkoloną osobą. Bardzo łatwo można rozpoznać takie samochody, jako że mają z tyłu specjalną tabliczkę z napisem: övningskör. Można również podejść do egzaminu będąc jeszcze niepełnoletnim, ale wówczas przez pewien czas, aż do osiągnięcia pełnoletności nieletni kierowca ma kilka ograniczeń, takich jak: znacznie ograniczona prędkość maksymalna, zablokowane tylne drzwi, by nie wozić pasażerów, czy też trójkąt na tylnej szybie informujący innych kierowców, aby zachowali większą czujność.
Dzieci
Na placu zabaw bardzo łatwo rozpoznać, które dzieci pochodzą z rodzin imigranckich. To te opatulone w szaliki, czapki, w ciepłych butach i rękawiczkach. Szwedzkie dzieci zawsze są ubrane lżej lub nawet niechlujnie, głównie dlatego, że ubierają się same. Szwedzi uczą swoje dzieci samodzielności już w bardzo wczesnym wieku. Warto dodać, że dzieci wychodzą na zewnątrz codziennie. Tu nie ma czegoś takiego jak brzydka pogoda, deszcz w niczym nie przeszkadza. Musiałby chyba nadciągnąć huragan aby dzieci zostały w przedszkolu/w domu. Bardzo pasuje tu zasada: brudne dziecko to szczęśliwe dziecko.
Szwedzi nie są zawstydzeni czy zażenowani zachowaniem swoich małych dzieci. Uważają, że dzieci uczą się, przetwarzają tak dużą ilość informacji, że czasami nie wiedzą co zrobić ze wszystkimi nowymi emocjami, które się pojawiają. Pozwalają, aby dzieci dały się ponieść emocjom, jednocześnie nie rozczulając się nad nimi i nie krytykując ich. Typowy Szwed nie powie dziecku: „nie płacz” lub „przynosisz mi wstyd”, lecz zaczeka aż dziecko się uspokoi. Inne osoby widząc taką sytuację jedynie dyskretnie zerkają czy dziecko krzyczy, bo wyraża emocje, czy krzyczy, bo ktoś je krzywdzi i tylko w tym drugim przypadku reagują. Nikt nikogo nie wytyka palcem, nie ocenia.
W procesie forsowania ustawy o zakazie wszelkiego rodzaju kar cielesnych względem dzieci, a także w dużej kampanii społecznej, prym wiodła ukochana pisarka wszystkich dzieci, Astrid Lindgren.
Tolerancja i relacje
W Szwecji dużo mniejszą wagę przywiązuje się do tego jak ktoś wygląda. Najważniejsze jest to, co człowiek sobą reprezentuje. Zatem nikogo nie dziwi, że nauczycielka w szkole ma różne tatuaże, najważniejsze, że jest dobrym pedagogiem.
W Szwecji państwo uznaje za legalny związek tak zwane życie na kocią łapę, więc wystarczy wyłącznie mieszkać razem, by mieć nieco więcej praw jako para. Jest na to nawet specjalna nazwa – sambo (skrót od sammanboende – wspólnie zamieszkały). Dużo par woli mieszkać oddzielnie i wtedy taki związek nazywa się särbo (isär – oddzielnie, bo – żyć, mieszkać). Więc jeśli ktoś powie idę dziś do kina z moim sambo lub särbo od razu wiadomo czy razem mieszkają. Mowa tu oczywiście o poważniejszych związkach. Jeśli para nie może się zdecydować i trochę mieszka razem a trochę osobno wtedy nazywa się ją iblandbo (ibland – czasami, bo – żyć, mieszkać). Jeśli Szwedzi nie chcą podkreślać formy związku, używają po prostu określeń: tjej (dziewczyna) czy kille (chłopak). Dorosły mieszkający z rodzicami nazywa się mambo (mamma – mama, bo – żyć, mieszkać).
Szwedzi nie lubią się wyróżniać, cenię sobie równość. Spacerując jedną z najbogatszych dzielnic (Djursholm) zobaczymy w dużej mierze niczym nie wyróżniające się domy, mimo że ich mieszkańców stać na wiele. Nie czują potrzeby podkreślanie, że są „lepsi” bo mają więcej. Żyją zwyczajnie. Co ciekawe, Szwedzi niezależnie od wieku czy statusu (z wyjątkiem rodziny królewskiej) mówię sobie na ty. Nikt nie patrzy na nikogo z góry.
W szwedzkich kościołach często można spotkać kąciki zabaw dla dzieci i toalety.
Codzienne życie
Szwedzi nie mają w oknach firanek. Na parapecie można jednak zauważyć mnóstwo roślin i lampki. Powszechnie uważa się, że jeśli ktoś nie robi niczego złego to nie musi się chować czy zakrywać. Zaglądanie do okien jest ogromnym nietaktem.
W szwedzkich łazienkach włącznik światła jest wewnątrz pomieszczenia. Szwedzi uważają, że światło jest zbędne dopóki nie ma nas w pomieszczeniu, więc to oczywiste, że włączamy je dopiero po wejściu do danego pokoju.
Wiele szwedzkich domów ma nieco obniżoną podłogę w miejscu prysznica, by spływała tam woda zatem nie potrzebują brodzika. W pobliżu znajduje się wycieraczka z rączką, by zebrać wodę z podłogi w kierunku odpływu.
Świece są podstawowym wyposażeniem szwedzkiego domu – we wszelkich rozmiarach, kolorach, kształtach i kombinacjach zapachowych. To sposób Szwedów na rozjaśnienie długich ciemnych nocy i sprawienie, by dom był bardziej przytulny. Światełka lubią też mieć w oknach i na balkonach.
Loppis, czyli pchali targ jest bardzo popularny w Szwecji. I to nie tylko dlatego, że Szwedzi chcą zaoszczędzić ale również lubię żyć w sposób ekologiczny, poprzez użytkowy recykling, dając rzeczom drugie życie. Są loppisy wakacyjne, sezonowe, garażowe, weekendowe czy cykliczne.
Słynne powiedzenie Szwedów to: Det finns inget dåligt våder bara dåliga klader. – Nie ma złej pogody, są tylko złe ubrania.
Ponoć nie ma takiego produktu spożywczego , którego Szwed nie wciśnie w tubkę. Zatem w tej wersji można bez trudu znaleźć musztardę, ketchup, pasty kanapkowe, koncentrat pomidorowy, ser topiony, sosy, majonez, itd. Szwedzi to naród bardzo praktyczny. Tubka zajmuje mało miejsca i nie wymaga dodatkowych rzeczy, takich jak nóż czy łyżeczka. Szwedzi mają też specjalne urządzenie (tubklämma), które pomaga wyciskać tubkę do samego końca
Powszechne zasady
W Szwecji miejsca problematyczne podzielone są przez policję na trzy podkategorie: miejsca „wrażliwe/narażone”, miejsca wysokiego ryzyka, miejsca szczególnie niebezpieczne. Wszystkie te miejsca oznaczone są na powszechnie dostępnych mapach. Ponoć policja nie boi się wejść do strefy no-go-zone na interwencję . Oni boją się, że jeśli w obronie własnej użyją siły, zostaną nazwani rasistami. A w szwedzkim społeczeństwie to najgorsza obelga.
W Szwecji alkohol, którego moc przekracza 3,5 procent, można kupić tylko w sklepie monopolowym o nazwie: Systembolaget, który należy do państwowej sieci. Co ciekawe, w dni powszednie takie sklepy otwarte są do wieczora, ale w sobotę takie sklepy zamykane są o godz. 15, a w niedzielę są zamknięte, bo państwo uważa, że zakup alkoholu musi być planowany i przemyślany. Tutaj sklepom monopolowym nie zależy na sprzedaży, nie reklamują się, a wręcz informuję o chorobach, uzależnieniach. Personel jest przeszkolony i bez problemu doradzi jaki alkohol pasuje do danego dania, itd. Alkohol jest naprawdę drogi, ceny wahają się od 180 do 500 koron (od około 60 zł do około 240zł) za przeciętną półlitrową butelkę. Oczywiście są też droższe. Nie ma się co dziwić, że Szwedzi lubię pływać dużymi promami do innych państw. Wszak mają tam strefę bezcłową, zatem dużo niższe ceny.
W Szwecji wszystkie informacje są jawne. Jest strona internetowa na której można znaleźć informacje na temat każdego obywatela Szwecji. Zatem jeśli znamy np. imię i nazwisko i mniej więcej wiek lub adres lub gdzie pracuje możemy dowiedzieć się reszty, np. z kim mieszka, jaki ma numer telefonu ,ile zarabia, kiedy się urodził, czy ma samochód i jeśli tak to jaki, itd. Jest tam nawet informacja jak daleko ma dana osoba do najbliższego parku czy zbiornika wodnego oraz czym się interesuje. Jednym słowem wszystko można sobie wyguglować.
Więcej informacji
Interesują Was inne atrakcje w Szwecji? Jesteście ciekawi co zobaczyć, zwiedzić czy odwiedzić? Zajrzyjcie na opis naszej trasy: Szwecja i artykuł: Co warto kupić, spróbować będąc w Szwecji. Na pewno znajdziesz coś ciekawego dla siebie.